Już nie będzie [GM]Offcy na następnych eventach. Pożegnanie [GM]Offcy z Virtualem… Kilkanaście lat pilnowania porządku. Fenomen osobowościowy i wokalny. Powtarzalność sukcesów przez lata, przez pół dekady, a przecież pierwsze event na Virtualu robiła jako dwudziestoparolatka i było to przecież sześć lat temu. Coś niewiarygodnego! Codziennie siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie brać udział w tej rywalizacji. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było jej przypisać podczas tej kariery GM-a? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynała jako idol kryzysowy, gdzie miała nas prowadzić jako ambasador wspaniałego skoku jakościowego VirtualMT2. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym eventom, żyliśmy życiem zastępczym. Była powodem ogromnej zbiorowej radości. Dała nam wiele. Bardzo wiele... Mam nadzieję, że z tych przyszłych kandydatów na GM-ów, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy brali udział w eventach na serwerze, jak Mistrz Eventów Łukasz Proud, który powiedział, że Ula go natchnęła. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył przy tych wspaniałych nocnych eventach. Tego fenomenu popularności - 1,5 tys., rekordowa liczba graczy, kiedy wracała na serwer po kilkunastu miesiącach nieobecności. To Jej ostatni event i ta wielka radość nas, ludzi, którzy z nią graliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, skacząc... Ja także krzycząc, skacząc... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w tej odpowiedzialnej roli, będzie jakaś próba kontynuacji. Offcarni już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były kolejne tak wspaniałe eventy i żeby coś po Uli trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, ULA! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia.